Michał Kochańczyk na szlaku przygody

email
zaawansowane wyszukiwanie

Elwira Senger - "Płyń POD PRĄD" - opublikowany w listopadzie 2004 roku

Wywiad opracowanyw listopadzie 2004 roku przez Elwirę Senger, studentkę Uniwersytetu Gdańskiego, dla ogólnopolskiego studenckiego czasopisma "Płyń POD PRĄD", opublikowany w listopadzie 2004 roku. Wywiad był przeprowadzony z wieloma osobami, którym zadano podobne pytanie.Niespodziewanie spotkałem się tutaj najprawdopodniej z przypadkiem cenzury. Redakcja czasopisma, bez porozumienia się ze mną, tłumacząc się później brakiem miejsca na stronie, wykreśliła drugie zdanie w zamieszczonym poniżej tekscie.

Już na samym początku nasuwa się przekorne pytanie, czy w ogóle kobietę można zrozumieć. Dali temu dobitny wyraz chociażby Ojcowie Kościoła nie dopuszczając przez dwadzieścia wieków kobiety do godności kapłańskiej. Bo świat kobiety jest inny i powinniśmy mieć tę świadomość, obcując z kobietami.

Na pierwszym miejscu bym tutaj umieścił kwestię wrażliwości, nie tylko emocjonalnej. Podczas gdy my, mężczyźni jesteśmy praktycznie tylko wzrokowcami, dla kobiet równie ważnymi zmysłami, jeśli nie ważniejszymi, są węch i dotyk. Kobieta dostrzeże to, na co nigdy mężczyzna nie zwróci uwagi: układ kolorystyczny, plamę na spodniach, pomiętą koszulę czy kolor oczu. Szerzej odbiera świat zapachów i kolorów. Zwróci uwagę na tyle szczegółów, o których byśmy nigdy nie pomyśleli. Ta zdolność spostrzegania działa też na wyobraźnię kobiety, co daje efekt zupełnie nieoczekiwanych reakcji, które czasami zaskakują nas w naszym męskim pryzmacie widzenia świata.

Przebywając z kobietami na różnych stanowiskach, o różnych temperamentach, potencjale intelektualnym, kulturze osobistej, wrażliwości czy z różnych stref kulturowych zawsze trzeba mieć świadomość, że kłania się fizjologia. Dlatego zawsze trzeba zrozumieć i mieć poprawkę na dni, kiedy ma dokuczliwe bóle, czuje się gorzej, co objawia się gorszym nastrojem i emocjami, które nie zawsze są przyjemne. My alpiniści, podróżnicy czy polarnicy musimy być tego świadomi i powinniśmy tolerancyjnie odnosić się podczas trudnych dni w ciężkich warunkach.

Jeśli mowa o fizjologii, to też trzeba pamiętać o tzw. zegarze biologicznym, kiedy przychodzi ten czas na kobietę, gdy czasami biologia dobitnie budzi w niej potrzebę macierzyństwa. To temat na dłuższą rozmowę. Ale to też trzeba zrozumieć.

Bardzo ważne jest to, skąd pochodzi kobieta, z jakiej strefy kulturowej czy świadomościowej. Inaczej rozumiemy kobietę islamu, jeszcze inaczej kobietę hinduistkę. W naszym kręgu kulturowym kobietę kształci się głównie po to, by mogła uczestniczyć w całej strukturze rozwoju społeczeństwa (pracowała w fabryce, była lekarzem czy pedagogiem). W Japoniikobietę kształci siędla kultury domu, dla wychowania dzieci. W Czarnej Afryce wykształcona kobieta ma wyższą cenę, bo tam spotykamy się ze zwyczajem wianaa nie posagu.Istotny jest również dom, z którego pochodzi kobieta. Jak jest wychowana, jakie wartości są dla niej ważne. Bo to co dla nas jest niepojęte, a jednak odpowiednio wychowane kobiety muzułmańskie są szczęśliwe, mimo że mają świadomość, że mogą być kolejną żoną swojego męża.

I jeszcze kolejna sprawa. Kobieta potrzebuje bezpieczeństwa o większym zakresie niż mężczyzna. I to jest dla niej bardzo ważne.

Nie ma żadnego algorytmu czy współczynnika, który pozwoliłby zrozumieć kobietę - każda jest inna, każda ma swoją wartości i każdą należy traktować z szacunkiem.

Elwira Senger